niedziela, 30 lipca 2017

Dlaczego psy często stają się aktywniejsze wieczorami?

Składa się na to kilka czynników.
Na zewnątrz poza domem, podczas spaceru lub na posesji:
Odzywa się natura myśliwego, którego ofiara jest łatwiejszym łupem, wraz z ograniczonym dostępem światła. Dla drapieżnika posługującego się głównie niemal absolutnym węchem, i doskonałym słuchem to idealny czas na polowanie, i napełnienie żołądka, dlatego po zmroku staje się bardziej czujny i uważny. Ale też dlatego, że zmrok mógłby przynieść niebezpieczeństwa, zarówno dla samego psa, jak i jego obejścia.
Zwiększonemu pobudzeniu sprzyja również wyciszenie hałasów świata ludzi (mniej samochodów, maszyn, urządzeń), powodujące tym samym znacznie lepiej słyszalne dla psa dźwięki z jeszcze większych odległości, niż za dnia, gdy hałas zarówno w mieście, jak i poza nim, jest w dzisiejszym świecie jednak duży. Zmniejsza się także częściowo natężenie spalin w powietrzu, a więc lepiej wyczuwalne są różne zapachy. Zmysły psa wyostrzają się, a wraz z nimi jego czujność.
Wtedy częściej sygnalizuje nam o niepokojących dźwiękach i zapachach nadchodzących z daleka, których my ludzie często nawet nie jesteśmy w stanie usłyszeć ani poczuć.
W domu:
Zwykle na noc do domu schodzą się wszyscy domownicy, i nasze „stado” staje się kompletne, a więc pies jest zwyczajnie szczęśliwy. Wtedy robi się wesoły, młody pies często szaleje i zachęca wszystkich do zabawy. Jeśli jeszcze zbiegnie się to w czasie z jego posiłkiem, pełnia szczęścia gwarantowana. Pies jest zwierzęciem stadnym, i jego rodzina zgromadzona w komplecie daje mu poczucie pełnego komfortu i sprawia radość. Dzieci mają podobnie ;)
Ale są i takie psie śpiochy, które wieczorem idą spać wcześnie, jak niemowlaki ;)
Dlaczego? Odpowiedzi jest też kilka:
Być może ich instynkty są już nieco słabsze, niż u innych osobników, być może są bardzo zmęczone całym dniem, być może ich troskliwy właściciel wyrobił w nich nawyk wczesnego chodzenia spać (całkiem serio!), a być może zwyczajnie czują się tak mocno wyluzowane, że mało co zakłóca ich wewnętrzny spokój. Na to może się składać zarówno indywidualny charakter psa, jak i poczucie bezpieczeństwa jakie pies odczuwa w danym otoczeniu.

Psy są jak ludzie, każdy jest inny. Ale wszystkie działają w oparciu o pewne wspólne zasady. 
Jakie? O tym już wkrótce.

Wstęp do Psiej Natury

Po 20 latach czynnej pracy z psami zarówno pod kątem sportowym, służbowym i domowym, zarówno ze szczeniakami nawet prawie od urodzenia, jak i z psami dorosłymi, i tak zwanymi psami „z odzysku” (czyli psami po różnych przejściach), przyznam, że dziś relatywnie bardziej, niż techniki pracy szkoleniowej fascynuje mnie sama natura naszych domowych psów. W skutek wieloletniego doświadczenia w codziennym życiu i mieszkaniu ze sporą psią rodziną, a także w związku ze zmianami warunków naszego życia na nieco bliższe naturze, jakiś czas temu zdałam sobie sprawę z tego, jak wiele psa jest w psie, na ile daleko (lub nie) psu do wilka, i że nie uświadamiamy sobie tego w pełni patrząc na psa domowego, czy dwa, ponieważ wielu rzeczy po prostu nie widać. I choćbyśmy nie wiem jak chcieli pewnych rzeczy nie można sobie wyobrazić nie mając o tym pojęcia. Po prostu trzeba to zobaczyć, przeżyć, wziąć w tym udział. Takie doświadczenie zupełnie zmienia nasze zrozumienie istoty jaką jest pies. Ponieważ nie każdemu jest ono dane spróbuję przybliżyć tutaj nieco moje obserwacje.
Mam nadzieję, że ten blog będzie udaną odpowiedzią na wiele namów, bym go stworzyła. Miał być o szkoleniu, postaram się by był o czymś więcej. Zrozumienie tego jak funkcjonuje pies ułatwia nie tylko szkolenie, ale i czyni ciekawszym codzienne życie z psem.
Zasadnicze zmiany dzieją się, gdy mamy do czynienia z większą grupą żyjących razem psów, najlepiej realną rodziną psów, najlepiej wielopokoleniową, ponieważ biegiem rzeczy zaczyna ona przyjmować naturalne zasady funkcjonowania wytwarzając naturalne relacje pomiędzy poszczególnymi osobnikami.
 Jeśli do tego jeszcze zmienimy betonowe ulice i uporządkowane parki, oraz mieszkanie w bloku, na dom pod miastem, z ptakami, gryzoniami i wszelkim dobrodziejstwem natury w ogrodzie, po pewnym czasie wyłania się prawdziwa psia natura nawet u naszych niepozornych, kanapowych, wyczesanych, wykąpanych, pachnących, miłych i łagodnych piesków.
I tak zaczyna się nowa przygoda, podróż nie przez świat poleceń i zadań, ale gęstwiny znaków, sygnałów niewerbalnych, dźwięków, póz ciała i min, zależności i zasad, jakie obowiązują w każdej społeczności, nie tylko w psiej, choć w różnych społecznościach są różne od siebie. Fascynujące jest dla mnie również to na ile psia społeczność jest społecznością rozwiniętą. Oczywiście społeczność złożona jest z osobników o silniejszych lub słabszych instynktach i charakterach, a więc indywidualnych osobowości. Ta różnorodność charakterów sprzyja ułożeniu relacji pomiędzy nimi.


Zdaję sobie sprawę z tego, że zapewne nie każda rasa jest równie bliska naturze, ponieważ część ras jest bardzo mocno „udomowiona” i ma wiele instynktów już nieco przygaszonych, inne rasy wciąż jeszcze są bardziej lub mniej pierwotne. Sądzę jednak, że duże znaczenie dla „powrotu do natury” mają same warunki życia w jakich funkcjonują psy. Wiele instynktów budzi się z "przygaszenia", jeśli stworzy się ku temu okoliczność. Dopiero wtedy ukazuje się nam pełniejsze oblicze naszego niezastąpionego przyjaciela, psa.